Kiedy zbliża się czas sesji, studenci odczuwają stres wyczekując rezultatów swych większych lub mniejszych starań. Nigdy jednak nie wiadomo, czy w tym czasie nie rozboli nas z tego wszystkiego ząb. A jak ząb, to zawsze można wybrać się do dentysty.
Nie bynajmniej po to, by pooddychać gazem rozweselającym – stosowanym w dentystyce dla znieczulenia i uspokojenia – podtlenkiem azotu, który jest także używany jako dopalacz w stuningownych samochodach, czy też jako paliwo rakietowe. Siedząc do późna w akademickich korytarzach, pijąc kolejną kawę i jedząc kolejnego batonika wzmaga się negatywne oddziaływanie cukru na nasze zęby. Na paradontozę nie pomoże nam szybka jazda samochodem. Papierosy też odpadają. Żeby samemu nie odpaść, periodontologia, wyposażona w całą gamę nowoczesnych metod jest w stanie uratować nasze uzębienie nawet w przypadku dużego zaniedbania.
Żucie gumy z pełnym uzębieniem to komfortowa sprawa. Jakiekolwiek braki uzębienia stają się bowiem dodatkowym obciążeniem dla reszty zębów tak, jak brak jednego elementu podtrzymującego budynek powoduje dodatkowe napięcie konstrukcji. Jeśli jesteśmy odpowiedzialni za swoje zęby, nasze zęby są w stanie odpowiadać same za siebie. Problem jest tylko z tymi zębami mądrości. Jak na zęby mądrości, pojawiają się one zazwyczaj w dość głupi sposób, jak piąte koło u wozu wyrzynając się w inne zęby i dostarczając dużo bólu.
Taki ząb można jednak autotransplantować, to znaczy, przemieścić go w inne miejsce na zasadzie autoprzeszczepu używając go dla wypełnienia dziury po ubytku. Jest więc wiele rozwiązań naszych problemów a technologia pnie się w górę z roku na rok. Warto z niej korzystać.